Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-05-25, 22:33 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Dawno nie pisałam.....hmm
Zacznę od tego, że moja MAMUSIA zmarła 29 kwietnia o 1.55 w nocy.
Jutro jest Dzień Matki i dlatego postanowiłam wam opisać w ogromnym skrócie jaki ta smutna historia miała koniec.
Jestem z Wrocławia, ale zaraz po postawieniu diagnozy wyjechałam do mamy razem z moją 5 miesięczną córeczką. Razem z siostrami myśleliśmy, że możemy jeszcze wszystko zmienić, ale wszystko zaczęło się komplikować. Moja mama 5 kwietnia w nocy chciała o własnych siłach dojść do toalety i przewróciła się, co spowodowało rozległe złamanie kości udowej. Od tego momentu stan zaczął się pogarszać. Przerwano radioterapię i wypisano z oddziału onkologi na ortopedię w celu zoperowania nogi. Ordynator oznajmił mi że to tylko paliatywne zespolenie aby polepszyć komfort pacjenta. Mamie zespolono nogę za pomocą 7 śrub. Zaraz po operacji dostała wysokiej gorączki i lekarze stwierdzili, że to zapalenie płuc. Pobyt na tym oddziale nie był już możliwy i skierowano mamę do szpitala w Pławnie. Po rozmowie z onkologiem prowadzącym moją mamę, odebrano mi już nadzieję. Dowiedziałam się, że to gruczolakorak najwyższego stopnia z licznymi przerzutami(te majaczenia prawdopodobnie mogły świadczyć o przerzutach do mózgu). W szpitalu chorób płuc oznajmili nam że stan jest krytyczny i mama powinna te ostatnie chwile spędzić z nami. Decyzja była bardzo ciężka. Mama rano czuła się dobrze, ale popołudniami cały czas spała. Pewnego dnia stwierdziła,że chce wyjść do domu. I tak w wielki czwartek zabraliśmy Ją. Święta były bardzo smutne, mama przestała już jeść, w wtorek po świętach pić. Jedna połówka ciała tak jakby narysować linię robiła się czerwona, spuchnięta i gorąca. Nie wiedzieliśmy co się dzieje. Pani doktor z opieki paliatywnej powiedziała nam że mama już umiera...W środę dostała wysokiej gorączki tzw. mózgowej, której niczym nie mogliśmy zbić. Kilka nocy czuwała przy niej cała rodzina. W czwartek o godzinie 19 temperatura 39,7 (mama nieprzytomna lub w jakiejś śpiączce...nie wiem...była już od poniedziałku) i częste bezdechy. Wiedzieliśmy że to oznacza najgorsze. Byliśmy z Nią, ja moje dwie siostry, mężowie, mój tato, siostra i brat mamy, teściowa siostry. Wszyscy chcieliśmy jej w ostatnich chwilach pomóc przez to przejść. Tak wiele siły jak w tym dniu dała mi mama nie miałam jeszcze nigdy. Serce pękało mi na najmniejsze kawałeczki, ale nie mogłam jej tego okazać. Każdy Jej oddech był tak ciężki, że nie wiadomo było jak się skończy. Mama zmarła w ciszy w otoczeniu najbliższych. Chciałam na koniec dodać, że nie pogodzę się z tym nigdy, ale wiem że tę siłę do dalszego życia daje mi moja Mama, czuję jej obecność cały czas.....
Dziękuję tym, którzy odpisali mi na posty i dodali otuchy. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-04-01, 22:01 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
trudny dzień
Mama dzisiaj czuła się fatalnie, w szpitalu podali jej chyba za dużą dawkę morfiny i zaczęła majaczyć....boję się.... dodatkowa bardzo napuchła.Czy morfina może tak działać? |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 22:27 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Rozumiem, wszystko rozumiem ale cały czas się łudzę :(
Dziękuję za szybką odpowiedź.
Moja mama jeszcze nie wie że ma przerzuty, ale nie wiemy jak jej teraz powiedzieć skoro ona ma tyle siły żeby z tą chorobą walczyć. Nie wiem co jest lepsze żyć w nieświadomości czy świadomie okłamywać mamę, że wszystko będzie dobrze.
Teraz już nic nie jest dobrze. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 22:14 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Nie wiem czy to normalne, ale nie dociera to do mnie.......... Ja cały czas ma nadzieję, że są jeszcze gdzieś jakieś metody aby to powstrzymać. Przecież medycyna robi postępy w tej dziedzinie.
Nie wiem,ale może spróbować medycyny niekonwencjonalnej?
[następne komentarze] |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 22:09 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
A czy terapia enzymatyczna o której głośno w Szwajcarii mogłaby coś zmienić? Słyszeliście coś na temat takiego leku: Wobe-Mucos-Nem? |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 22:06 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
o Boże |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 22:01 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
DZIĘKUJĘ WAM
Jeszcze nie wiemy jaką chemie zaproponuje Pani doktor, ale ja już troszkę na ten temat poczytałam i chciałabym aby spróbować bifosfonianów, oczywiście jeśli będzie można. |
Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Olga B
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 12427
|
Dział: Nowotwory płuca i opłucnej Wysłany: 2011-03-30, 21:38 Temat: Rak niedrobnokomórkowy płuc z przerzutami do kości - pomocy! |
Komentarze nie związane bezpośrednio z historią choroby znajdują się w => tym wątku <=
Witam wszystkich na forum.
Jestem tutaj pierwszy raz i liczę na wasze wsparcie oraz pomoc.
Miesiąc temu zachorowała moja mama. Dzisiaj zapadł wyrok i nie wiem co mam dalej robić.
Opiszę wam nasz przypadek bo może ktoś znalazł się w podobnej sytuacji i w jakiś sposób podpowie co jeszcze zrobić.
Tak jak wspomniałam mniej więcej miesiąc temu moja mama zgłosiła się do lekarza rodzinnego z bólem nogi. Stwierdził zapalenie żył i przepisał leki przeciwzakrzepowe. Po tygodniu czasu oprócz bólu nogi dołączył ból przedramienia i łopatki. Zrobiliśmy wszystkie możliwe prześwietlenia tych miejsc i nic nie stwierdzono a mama cierpiała coraz bardziej (do tego dołączyła depresja). Po wizycie u neurologa i lekarza rodzinnego mama dostała skierowanie na odział neurologiczny do Bełchatowa. "Uprzejma" Pani doktor na izbie przyjęć stwierdziła że nie mają miejsc w szpitalu na diagnostykę i mama załamana że nikt nie potrafi jej pomóc wróciła do domu. W tym czasie stan się znacznie pogorszył i razem z moimi dwiema siostrami postanowiliśmy już dłużej nie czekać. Siostra zawiozła mamę jeszcze raz do szpitala i po rozmowie z ordynatorem mama trafiła na odział neurologiczny (w końcu). W ciągu kilku dni zrobiono TK - wynik był w skrócie taki : silnie unaczyniony naciek na oskrzelach oraz oskrzela segment 1 i 2 nieco zwężone. Zalecono bronchoskopię,którą dzięki uprzejmości znajomego lekarza wykonaliśmy w szpitalu w Łodzi im. Kopernika. Na CTG klatki piersiowej z kontrastem stwierdzono powiększone węzły chłonne w oknie aortalno - płucnym oraz trzon kręgu TH3 o niejednorodnej strukturze, podejrzenie zmiany rozrostowej w kanale (piszę w skrócie bo nie mam teraz dostępu do pełnego opisu badań). Na pełny opis czekaliśmy 10 dni i wygląda on następująco: Tu pulmonis dx, Celluale carcinomatosea.carcinoma non - microcellulare. W między czasie ból tak sie nasilił ze musieliśmy skorzystać z opieki paliatywnej. W poniedziałek zrobiliśmy w Gliwicach scyntygrafię i dzisiaj doszedł do nas wynik: W badaniu scyntygraficznym całego kośćca wykonanym 2h po podaniu 99 mTc MDP, uwidoczniły się ogniska patologicznego gromadzenia radioznacznika w rzucie przednich luków żeber: 2 po stronie prawej oraz 3 po lewej, tylnego łuku 10 żebra po stronie lewej, kręgu Th12 oraz dwa ogniska w części bliższej i dalszej lewej kości udowej. Ponadto ognisko podwyższonego gromadzenia radioznacznika w 1/2 trzonu lewej kości ramiennej.WNIOSEK: obraz odpowiada przerzutom nowotworu do kości.
Mama rozpoczęła radioterapię paliatywną, jutro idzie do szpitala i rozpocznie również chemioterapię.
Czy ktoś miał podobny przypadek
Proszę o odpowiedź |
|